Ależ zwycięstwo Linette! Od 1:6 do pokonania rosyjskiego koszmaru

Rozstawiona z “jedynką” Magda Linette udanie przebrnęła przez eliminacje odnosząc dwa zwycięstwa, a dziś rozpoczęła zmagania w turnieju głównym. Jej pierwszą rywalką była Anastazja Pawluczenkowa z Rosji. W dotychczasowych trzech starciach za każdym razem to Pawluczenkowa była górą.

Początek meczu zupełnie nie wskazywał na to, aby tym razem było inaczej. Rosjanka dwukrotnie przełamała Polkę, odskakując szybko na wysokie prowadzenie (5:0). Dopiero w szóstym gemie Magda wykorzystała swój serwis, ale chwilę później jej rywalka zamknęła seta. (1:6)

Druga partia zaczęła się dużo bardziej wyrównanie, a reprezentantka Polski wróciła do dyspozycji z poprzednich meczów. Po przełamaniu i obronionym serwisie to jednak Rosjanka wyszła na prowadzenie 5:3 i była o krok od zamknięcia losów tego spotkania. Na szczęście Linette nie poddała się i doprowadziła do wyrównania, a następnie sama uzyskała przewagę (6:5), lecz Pawluczenkowa wyrównała. Tie-break z początku był również wyrównany (4:4). Wtedy Magda zaliczyła serię trzech punktów z rzędu i doprowadziła do wyrównania stanu meczu. 7:6(4)

W trzecim secie obie zawodniczki z początku grały ostrożnie (2:2). Następnie Linette zdobyła przełamanie i obroniła serwis (4:2). Dalej obie zawodniczki nie myliły się już przy własnym podaniu, co przybliżało Polkę do końcowego triumfu. Przy stanie 5:4 Magda wykorzystała za trzecim razem piłkę meczową i mogła cię cieszyć ze zwycięstwa, które w pewnym momencie wydawało się bardzo odległe.